STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

piątek, 17 lutego 2017

Jawni zdrajcy Pana naszego Jezusa Chrystusa - okupanci watykańscy (od 1958 r.)

Mistyczne Ciało Chrystusa zdradzone przez modernistów 

(Fragment)
 

Bp Mark A. Pivarunas CMRI


Deklaracja Nostra Aetate Vaticanum II (Soboru Watyk. II) otwarcie uznaje hinduizm, buddyzm, islam i judaizm wbrew faktowi, że hinduiści i buddyści czczą fałszywych bogów, że muzułmanie zaprzeczają Boskości Chrystusa, a żydzi nie uznają Jezusa Chrystusa za Mesjasza.
 
Deklaracja Vaticanum II (Soboru Watyk. II) posuwa się do tego, że stwierdza: 
"Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte".

Rozważmy liczne, bluźniercze ekumeniczne spotkania Jana Pawła II:
  • 17 kwietnia 1984: Jan Paweł II przyjął delegację B’nai B’rith i nazwał tę audiencję "braterskim spotkaniem".
  • 10 maja 1984: W Tajlandii Jan Paweł II odwiedził najwyższego patriarchę buddystów Vasna Tarę, który przyjął go, siedząc na swoim tronie, a któremu Jan Paweł II złożył głęboki ukłon.
  • 11 grudnia 1984: Jan Paweł II wysłał swojego przedstawiciela do położenia kamienia węgielnego pod budowę największego meczetu w Europie, w Rzymie.
  • 9 sierpnia 1985: W Casablance, w Maroko, w obecności króla Hassana II, "Przywódcy Wiernych" i wobec tłumu 80.000 młodych muzułmanów Jan Paweł II głosił "dialog z islamem" i stwierdził, że "wszyscy mamy tego samego Boga".
  • 2 lutego 1986: Podczas wizyty w Indiach, co wielu mogło zobaczyć w telewizji, Jan Paweł II otrzymał z rąk hinduskiej kapłanki znak Tilak. Mniej nagłośnione było inne wydarzenie, o znacznie poważniejszym charakterze: 5 lutego w Madrasie Jan Paweł II z rąk kobiety przyjął "święte popioły".
  • 13 kwietnia 1986: Jan Paweł II udał się do żydowskiej synagogi w Rzymie, gdzie został przyjęty przez Rabina Elio Toaffa, przyłączając się do ekumenicznych uroczystości modlitewnych. Wtedy nazwał żydów "naszymi starszymi braćmi, naszymi najdroższymi braćmi".
  • 27 października 1986: Jan Paweł II zwołał ekumeniczne "spotkanie modlitewne" w Asyżu, na które zostali zaproszeni przedstawiciele 150 religii światowych, aby modlić się do swoich fałszywych bogów o światowy pokój.
Te akty fałszywego ekumenizmu przypominają nam o słowach papieża Piusa XI: "...ktokolwiek podobne idee i usiłowania popiera, ten odstępuje zupełnie od religii przez Boga nam objawionej" (Mortalium Animos, 1928 r.). Ta sama encyklika podaje powód takiego osądu, który jest całkiem prosty: "Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one zasadzają się na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania". Innymi słowy, doktryna fałszywego ekumenizmu zakłada, że każda z wielu różnych religii wytworzonych przez człowieka jest słuszna i dobra oraz wypełnia obowiązek oddawania czci i uwielbienia Boga, natomiast akceptacja Jezusa Chrystusa, Jego nauki i Jego Kościoła nie jest naprawdę konieczna do zbawienia! Katolicy zawsze wierzyli, że Bóg Ojciec posłał Swojego Jednorodzonego Syna na ten świat, aby objawił drogę zbawienia rodzajowi ludzkiemu wszystkich czasów. Aby potwierdzić Swoje Boskie posłannictwo Jezus Chrystus dokonał najbardziej zdumiewających cudów, założył jeden prawdziwy Kościół z władzą nieomylnego nauczania prawd koniecznych do zbawienia i dał temu Kościołowi środki uświęcania swoich członków poprzez siedem sakramentów i Świętą Ofiarę Mszy. Pomimo tego wszystkiego, fałszywy ekumenizm uważa, że wszystkie dzieła, jakich Jezus Chrystus dokonał, nie są naprawdę tak niezbędne, a ponadto, że również wszystkie inne religie muszą być uznane za posiadające środki zbawienia.

To właśnie z tego powodu Kościół katolicki przed Vaticanum II (Soborem Watyk. II) zakazał katolikom aktywnego uczestnictwa w niekatolickich obrzędach. Kanon 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917) orzeka: 

"Zakazane jest wiernym w jakikolwiek sposób czynnie uczestniczyć, czyli mieć udział w niekatolickich obrzędach." [np. w nowej mszy - gdzie zamiast Ołtarza mamy stół protestancki].

Podobnie Kanon 2316: "Każdy, kto z własnego popędu i świadomie wspiera propagowanie herezji, albo kto uczestniczy (wbrew postanowieniom Kanonu 1258) w niekatolickich obrzędach, jest podejrzanym o herezję".

Podsumowując swoją naukę o fałszywym ekumenizmie, Papież Pius XI stwierdza: "Jasną rzeczą więc jest, Czcigodni Bracia, dlaczego Stolica Apostolska swym wiernym nigdy nie pozwalała, by brali udział w zjazdach niekatolickich".


Fragment z: © Ultra montes (www.ultramontes.pl

Mistyczne Ciało Chrystusa zdradzone przez modernistów 

Bp Mark A. Pivarunas CMRI





Heretyk K. Wojtyła NIE BYŁ PAPIEŻEM Kościoła katolickiego!